Wiele osób uważa, że nie da się wyjechać na wakacje do Norwegii tanio i komfortowo. Zawsze jedno będzie kosztem drugiego: tanio – nie będzie wygodnie, wygodnie – nie będzie tanio. A może da się znaleźć jakiś złoty środek? I czy lepiej jest organizować wszystko samemu, czy bardziej opłaca się pojechać na zorganizowany wyjazd? Odpowiedzi na wszystkie pytania (i mnóstwo konkretnych przykładów) w dzisiejszym wpisie 🙂
Tanie i komfortowe wycieczki do Norwegii – da się!
Gdy jest się dobrze sytuowanym obywatelem Szwajcarii czy Danii, kwestia kosztów zagranicznego wyjazdu nie odgrywa aż tak dużej roli przy wyborze wakacyjnej destynacji. Inaczej jest w przypadku, gdy pochodzi się z kraju, którego waluta przy przeliczeniu na przykład na japońskie jeny, korony norweskie albo funty brytyjskie po prostu topnieje w oczach. Wydaje się, że choćbyśmy nie wiadomo ile zarabiali, wyjazdy na wczasy do Wielkiej Brytanii, Niemiec lub Norwegii nadal będą czymś ekstrawaganckim. W końcu „na «wyspy» jedzie się zarabiać, wydaje się gdzie indziej”. Otóż nie koniecznie.
Idąc za powyższą argumentacją, przeciętna ja – mieszkająca we własnym kraju Polka zarabiająca średnią krajową z kredytem hipotecznym na następne 26 lat – powinna całkowicie zrezygnować z wyjazdów do takich państw jak Szwajcaria, Norwegia czy Japonia. Na szczęście śpieszę Wam wyjaśnić, że w Japonii spędziłam łącznie ponad 13 miesięcy, Norwegię odwiedziłam już dwa razy, a do Szwajcarii się wybieram. Grunt, to kierować się głową i wiedzieć, że nie zawsze najtaniej/najkrócej znaczy najlepiej.
Ceny wycieczek do Norwegii –
porównanie ofert i konkretnych przykładów wyjazdów
Ponieważ ciężko jest porównać cokolwiek bez konkretnych przykładów, w tym wpisie będą same konkrety. Ceny, wypróbowane oferty, przykłady wyjazdów z doświadczeń innych podróżujących.
Żeby nie porównywać skrajnie nieprzystających do siebie ofert (na przykład weekend w Oslo versus tydzień na Svalbardzie), przyjmijmy za wyznacznik:
- Wyjazd okołoweekendowy, maksymalnie do 1 tygodnia
- Przelot niskobudżetowymi liniami lotniczymi
- Nie jedzenie w norweskich restauracjach
- Zaliczenie przynajmniej jednej „topowej atrakcji” Norwegii. Jako punkt odniesienia wybrałam Preikestolen, bo byłam i wiem, że warto 🙂
- Podróż w grupie od 2 do 6 osób
W drodze na Preikestolen – zdjęcia autorstwa Michała z Poszli-Pojechali 🙂
Opcja 1: RACZEJ KOMFORTOWO, ale nie najtaniej (podróże zorganizowane):
1. Kiribati Club „Fiordem przez Norwegię”
Wyjazd 11 dniowy
Czas podróży: 2018
Cena na osobę: 3 990 zł + 270 EUR
Cena na osobę dziennie: 465 zł (bez wyżywienia)
Atrakcje: Oslo, Geiranger, lodowiec Jostedalsbreen, Bergen, wodospad Vøringsfossen, Preikestolen
Inne: przejazd Trollstigen (Drogą Trolli) – najbardziej krętą drogą w Europie, kąpiel na norweskiej plaży Mandal, kilka godzin w Goeteborgu i Kopenhadze
Noclegi: 4-6 osobowe domki na kempingach
Transport: prom (zamiast samolotu), minibus
Wyżywienie: brak (we własnym zakresie)
Przyznam szczerze, że bardzo trudno było znaleźć zorganizowaną wycieczkę do południowej Norwegii. Po pierwsze liczba biur podróży, które mają w swojej ofercie Norwegię jest znacznie mniejsza, niż ta oferująca chociażby Chorwację. Większość wyjazdów zorganizowanych skupia się na trzech miejscach: Oslo, Bergen (i okolice) oraz Lofoty. Zorganizowanych wyjazdów na południowo-zachodnie fiordy Norwegii jest jak na lekarstwo. To i tak był najkrótszy zorganizowany wyjazd, jaki udało mi się znaleźć. Oznacza to, że jeśli nie macie możliwości lub ochoty wybierać się na 11-dniową wycieczkę objazdową za około 7 tysięcy złotych, pozostaje Wam opcja druga i opcja trzecia.

Opcja 2: TANIO, ale niekomfortowo (podróże niezależne):
2. Plecak Wspomnień „prawie za darmo”
Wyjazd okołoweekendowy (3 dni)
Liczba osób: 4
Czas podróży: 2014
Cena na osobę: 126 zł
Cena na osobę dziennie: 42 zł
Atrakcje: wejście na Preikestolen
Noclegi: 2 noce na podłodze na lotnisku + 1 noc na CouchSurfingu
Transport: autostop
Wyżywienie: „kanapki z trzech bochenków chleba zrobione jeszcze w Polsce” i „woda z norweskich kranów” (przez 3 dni!)
Praktyczne informacje i ceny od Plecaka Wspomnień:
- „Najtańsza noc w schronisku pod Preikestolen kosztuje ponad 300 zł.”
- „Wizzair sprzedaje takie bilety z Katowic, Szczecina i Gdańska. Czasem ciężko trafić, żeby tak tanie loty zgrały się na obie strony, więc trzeba cierpliwości.”
- „Prom ze Stavanger do Tau to koszt 24 zł / os. (…) prom w drodze powrotnej, na drodze z Preikestolen do Sandnes, kosztuje 14 zł / os.”
- „Spod przystani gdzie cumuje prom startuje autobus. W sezonie jeździ na sam parking pod Preikestolen (z parkingu jest jeszcze ok. 1,5h piechotą), a poza sezonem, ostatnie 5 kilometrów do parkingu (pod górę) trzeba przejść pieszo.”

3. Podróże MM „Preikestolen niskobudżetowo”
Wyjazd okołoweekendowy (3 dni)
Liczba osób: 2
Czas podróży: 2015
Cena na osobę: 217 zł
Cena na osobę dziennie: 72 zł
Atrakcje: wejście na Preikestolen
Inne: dwugodzinny spacer po Stavanger
Noclegi: na podłodze na lotnisku
Transport: publiczny
Ceny od Podróży MM:
- najtańsze noclegi w Savanger od 300-400 zł/noc
- autobus z lotniska do Stavanger (w dwie strony): 35 zł
- prom Stavanger – Tau – Stavanger: 45 zł
- autobus Tau – Preikestolen – Tau: 59 zł (dorośli 68 zł)
Wiele zależy od naszego wieku i zasobności portfela, ale chyba nie nazwałabym takiego wypadu fajnym przeżyciem. Nie wyobrażam sobie jedzenia „kanapek zrobionych jeszcze w Polsce” i zapijania ich kranówką przez trzy dni. Po prostu to nie dla mnie. Poza tym jakoś nie widzę siebie z plecakiem pełnym bochenków chleba, no chyba, że bym sama wypiekła w piecu chlebowym na jakiejś zapadłej wsi i wiozła do domu. W innym przypadku wolę do plecaka wrzucić lustrzankę. Co do noclegów – owszem, zdarzyło mi się spać w moim życiu na lotnisku – raz w Bristolu i raz na Islandii, ale nie powiedziałabym, że była to największa atrakcja wyjazdu. Wydaje mi się jednak, że można spać w fajniejszych miejscach. Na przykład w drewnianym domku na norweskiej riwierze. No i pić coś znacznie fajniejszego niż kranówkę – na przykład kieliszek wina na „ambonie” Preikestolen.

Opcja 3: Nadal KOMFORTOWO, ale już NIEDROGO (podróże niezależne i zorganizowane):
4. Norwegofil „3 miasta i Preikestolen”
Wyjazd 5-dniowy
Liczba osób: 4
Czas podróży: 2014
Cena na osobę: 1900 zł
Cena na osobę dziennie: 380 zł
Atrakcje: wejście na Preikestolen, zwiedzanie Oslo i Bergen
Inne: trasa kolejowa Oslo-Bergen przez płaskowyż Hardangervidda, rejs statkiem Fjord Line wzdłuż wybrzeża z Bergen do Stavanger, zwiedzanie Stavanger
Noclegi: hostele, pokoje 4-osobowe
Transport: transport publiczny (autobus, pociąg, prom)
Wyżywienie: śniadania w hostelu, prowiant z supermarketu Rimi
Ceny od Norwegiofila:
- Pociąg z lotniska Torp do centrum Oslo 90 zł
- Bilet miejski (2 szt.) 40 zł
- Pociąg NSB Oslo – Bergen. Bilet promocyjny typu Minipris, fotel. 180 zł
- 1 noc w pokoju 4-os w hostelu Bergen 200 zł
- Rejs promem Fjord Line z Bergen do Stavanger 100 zł
- 2 noce w pokoju 4-os w hostelu Stavanger 240 zł
- Prom łączony z autobusem do i ze szlaku na Preikestolen 160 zł
- Autobus na lotnisko w Stavanger 30 zł
- Zakupy spożywcze w Norwegii 200 zł
* Pokoje 2-osobowe zwiększą cenę o około 200 zł

5. Nordtrip „Norwegia w polskich cenach”
Wyjazd tygodniowy (6 noclegów)
Liczba osób: 6
Czas podróży: 2017
Cena na osobę: 2200 zł (w 2018: 2500 zł)
Cena na osobę dziennie: 367 zł
Atrakcje: wejście na Preikestolen lub Kjerag (do wyboru), zwiedzanie norweskiej riwiery, całodniowe rejsy morskie motorówką, wyprawa do kotłów erozyjnych – naturalnego aquaparku
Inne: zwiedzanie Arendal, Gjeving i Lyngør, wyprawa na bezludne wyspy, podglądanie fok w naturalnym środowisku, birdwatching, wędkowanie na klifach, wędzenie ryb w domowej wędzarni, fotosesja zdjęciowa
Noclegi: drewniany domek na norweskiej riwierze, a w nim trzy 2-osobowe sypialnie, 1 łazienka, salon, kuchnia do dyspozycji, taras i wędzarnia
Transport: 7-osobowy samochód do pełnej dyspozycji (z przewodnikiem-kierowcą), 2 motorówki
Wyżywienie: pełne wyżywienie all inclusive (7 śniadań, 6 obiadów, 7 kolacji) i nieograniczone ilości domowego piwa, wina i whisky
Po porównaniu 5 powyższych ofert najlepiej wypada Nordtrip, łącząc w sobie przystępną cenę i komfort podróży. Dostajemy znacznie więcej, niż we wszystkich innych, powyższych opcjach.

Moje doświadczenia
Wbrew pozorom nie jestem „paniusią z muchami w nosie”, a swój pierwszy backpackerski wylot zaliczyłam nigdzie indziej, jak do Oslo, z polskimi kabanosami w plecaku, chlebem i butelką porzeczkowej Danzki kupionej na wolnocłowej. I oczywiście było super, ale jak 6 lat później wróciłam do Norwegii na zaproszenie Nordtripa, to poziom mojego „fajnie w Norwegii” skoczył przynajmniej o 6 pięter w górę! Nie wiem czy to starość, czy wygoda, ale po trekkingu na fiordach naprawę fajnie było wrócić do wygodnego łóżka w malowniczym, drewnianym domku na norweskiej riwierze. Fajniej było jeść ciepłe, pyszne śniadania z norweskim serem, salami z łosia i innymi frykasami zamiast „trzydniowych kanapek z Polski”. Fajnie było mieć swojego przewodnika na wyłączność, samochód i dwie motorówki, na „szczycie” Preikestolen zamiast kranówy wypić wino z normalnych, szklanych kieliszków i wrócić do przytulnego domku na riwierę na piwo i steki z wieloryba (jak ktoś lubi i jada).

Pracuję w Polsce, płacę w złotówkach
Zwróćcie uwagę, że Nordtrip ma polskie ceny (podane w złotówkach). Co to oznacza? Że nie interesuje Was, czy nasza waluta jest w momencie Waszych wakacji słaba, czy mocna i jak bardzo podskoczyły ceny w Norwegii w wyniku podwyższenia ceny za baryłkę ropy na światowych rynkach. Macie zakwaterowanie, jedzenie, transport ciągle w tej samej, stałej cenie, której na dodatek nie trzeba przeliczać za pomocą kalkulatora walut. Nie trzeba też martwić się, jeśli na Boże Narodzenie pod choinkę kupicie sobie wczasy na norweskiej riwierze w czerwcu (białe noce ❤), jaki będzie przelicznik walut za pół roku. Po prostu Was to nie interesuje i kropka.
Inne plusy wycieczek z Nordtripem:
- transport z i na lotnisko w cenie
- mieszkanie w superprzytulnym, drewnianym domku z dala od innych ludzi (wokoło tylko „morze” zieleni; 5 minut piechotą do prawdziwego morza)
- opieka przewodnika 24h
- samochód z kierowcą w 100% do Waszej dyspozycji (kiedy ostatnio na wakacjach mieliście prywatnego szofera?)
- przejazdy autostradami, paliwo, promy, opłaty parkingowe – wszystko w cenie
- pełne wyżywienie, ciepłe obiady i kolacje, a w dniach dłuższych wypraw – pikniki w plenerze
- niekończący się alkohol (serio!)
- fajna, luźna i przyjazna atmosfera oraz niekończące się opowieści o Norwegii i jej mieszkańcach
Jeśli nadal nie czujecie się przekonani, dajcie szanse tym pięciu zdjęciom:





Wakacje w Norwegii mogą być całkiem fajne, a jak nie wierzycie, to przekonajcie się sami!
Nie bądź sknera,
podziel się z innymi!