Turystyka regionalna i podróże kulturowe w Polsce i w Europie. Zwiedzanie skansenów i muzeów etnograficznych. Jarmarki historyczne, opisy świąt i obyczajów ludowych.
Suwalszczyzna zimą ma swój niepowtarzalny, surowy urok. Przyroda Suwalskiego Parku Narodowego śpi jeszcze w najlepsze, czasem tylko drogę przebiegną zgrabne sarny, dostojny łoś lub wszędobylskie dziki.
Gdy na zewnątrz mróz i wiatr, w domu gorący piec kaflowy, skrzypce, bębenek i nalewka malinowa same podrywają nogi do tańca. Ale jedno bez drugiego nie smakuje tak dobrze. Gorąca herbata z borówkami jest lepsza po nocnym kuligu, a murek pieca jest cieplejszy po długim spacerze. I tylko koty niezmiennie garną się do domu, zaglądając w okna.
Zimowe Kadry
Nieprzejezdne drogi Suwalskiego Parku Krajobrazowego Głazy narzutowe – latem zarośnięte łąką, zimą wystają spod śnieguDrzewa prawie jak z obrazów FriedrichaStara, opuszczona obora – świadek dawnych czasówPorosty – to wprawdzie nie Islandia, ale suwalski klimat im wyjątkowo służyChore drzewa pocięte na metrówkiWściekle zielony mech wyziera spod śnieguKto gra w zielone?W starym folwarku cisza. Przyroda czeka do wiosnyMieszkańcy starego folwarku chyba lubią gości… choć czasem są ich obecnością dość zaskoczeni 😉Życzliwość mieszkańców Suwalszczyzny odwzajemniona 🙂Są koniki, są sanie, jest śnieg – znaczy, że będzie kulig!Młoda klacz przyucza się do chodzenia w zaprzęguNa wskroś przez zimowe polaZamarznięte jezioro. Oj, na łyżwy bym się tam nie wybrała!Koniki wychodzą na zewnątrz cały rok. W taki dzień, jak dziś, zawsze znajdzie się trochę trawy do poskubaniaGdy na zewnątrz hula wiatr, przyjemniej jest podziwiać świat przez kuchenne oknoCałoroczni mieszkańcy folwarcznych parapetówPiec kaflowy nie od parady – cały czas spełnia funkcje użytkowe. Woda na herbatę zawsze jest gotowaGdy jest gorąca herbata, na stole pojawia się sękacz. Nie ma Suwalszczyzny bez sękaczy. Nie ma sękaczy bez SuwalszczyznyDo robienia sękacza zawsze potrzebne są dwie osoby – to suwalski przepis na szczęśliwe małżeństwo!Gdy na zewnątrz chłód i mróz, a w piecu huczy ogień – zatańczyłoby się i zagrało!Drewno palące się w piecu kaflowym daje poczucie przytulnego ciepła
Gdy na zewnątrz mróz i wiatr, w domu gorący piec kaflowy, skrzypce, bębenek i nalewka malinowa same podrywają nogi do tańca.
Choć wiem, że na południu Europy już kwitną pomarańcze, weekendu w moim Suwalskim Bullerbyn nie zamieniłabym na nic innego.
Ciasteczka (cookies) to małe pliki tekstowe, które zapisane na twoim komputerze ułatwią przeglądanie stron WWW. Ta strona używa plików cookies w celach statystycznych oraz funkcjonalnych. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki dotyczące cookies. Obowiązek poinformowania cię o ciasteczkach nakłada ustawa z dnia 16 listopada 2012 r. o zmianie ustawy Prawo telekomunikacyjne oraz niektórych innych ustaw.
Pingback: Suwalszczyzna - kraina jak baśń | Blog o turystyce kulturowej