Dwa lata temu lecąc do Stambułu wiedzieliśmy, że jest to starożytna stolica byłego Cesarstwa Wschodniorzymskiego, że to miasto pełne meczetów, bazarów i jedyne miasto łączące Europę i Azję. Nie wiedzieliśmy natomiast, że Stambuł to miasto kotów.
28 lipca do kin w Polsce oficjalnie wchodzi film dokumentalny „KEDI – Sekretne życie kotów” opowiadający historie kotów i pokazujący ich szczególne miejsce w stambulskiej społeczności. Zanim jednak film oficjalnie ukaże się w kinach, chcieliśmy podzielić się z Wami naszymi spotkaniami z kotami Stambułu.

Spis treści
Stambuł – miasto kotów
Już pierwsze śniadanie w Stambule okazało się wyzwaniem, gdy jeden z okolicznych kotów porwał mi ze stolika w hostelowym ogrodzie śniadanie i szukał okazji do kolejnej kradzieży. Nie wiele myśląc przegoniłem futrzastego złodzieja, by móc w spokoju skończyć posiłek. Jak się później okazało takie zachowanie w Turcji nie jest najlepiej postrzegane.
W Islamie złe traktowanie kotów uważane jest za grzech, zabroniona jest również sprzedaż kotów
Przechadzając się uliczkami Stambułu wielokrotnie spotykaliśmy na naszej drodze koty. Większość stambulskich kotów nie posiada właścicieli, ani domu, a mimo to są oswojone i przyjazne ludziom. Nie zwracają na nich zbytniej uwagi, wylegując się gdzie tylko mają ochotę.
Zdarza się, że koty wybierają człowieka na swojego kompana, wracając do niego po pieszczoty oraz jedzenie. Niekiedy kot staje się pupilem danej okolicy i o jego zdrowie i pełny żołądek kolektywnie dbają ludzie, wśród których zwierzak przebywa.
W 2016 roku, w stambulskiej dzielnicy Kadikoy, w której mieszkaliśmy, na prośbę mieszkańców powstał pośmiertny pomnik kota o imieniu Tombili. Kot był gwiazdą internetowych memów, ulubieńcem mieszkańców i symbolem ulicy Güleç, gdzie wylegiwał się oparty o betonową ławeczkę.
(autor: Dari )
Mieszkańcy Stambułu bardzo dbają o koty. W wielu miejscach można zobaczyć pozostawione miski z wodą oraz wysypaną karmę. Podczas naszych przechadzek spotkaliśmy panią, która z siatkami wypełnionymi karmą chodziła od jednego miejsca do drugiego, a za nią cała banda kotów.
Koty w Islamie
Jednym z powodów wyjątkowego traktowania kotów w Stambule jest wyznawany przez Turków Islam, który nakazuje dokarmianie przynajmniej jednego bezdomnego kota. Mahomet uznawał koty za zwierzęta rytualnie czyste, przez co wyznawcy Islamu traktują koty niemal jak Hindusi święte krowy. Znane są legendy o tym, z jakim szacunkiem i sympatią Prorok traktował koty, a szczególnie swoją kotkę o imieniu Muezza.
Najbardziej znana jest opowieść o tym jak Prorok, udając się na wieczorną modlitwę, aby nie budzić swojej ulubienicy odciął rękaw swojej szaty, w którym zasnął kot. Prorok odprawił modlitwę z odsłoniętym ramieniem, a po modlitwie kot obudził się i złożył Mahometowi pokłon.
Istnieje też kilka legend o tym jak Muezza uratowała życie Mahometowi. Jedna traktuje o tym, jak Prorok został pogryziony przez wściekłe psy i ranny schronił się w jaskini. Muezza odnalazła swojego pana. Wylizała mu rany i czuwała przy nim, aż ten wyzdrowiał. W innej legendzie Muezza uratowała życie Mahometa przed ukąszeniem węża, który wśliznął się Prorokowi do rękawa szaty. Mahomet z wdzięczności trzy razy położył rękę na grzbiecie kota, obdarowując go oraz wszystkie inne koty umiejętnością spadania na cztery łapy.

Islam pozwala kotom na swobodne przebywanie w meczetach, a ich przeganianie z wnętrza świątyń jest zabronione. W Islamie złe traktowanie kotów uważane jest za grzech, zabroniona jest również sprzedaż kotów. Istnieją Hadisy (opowieści przytaczające wypowiedzi Proroka Mahometa), w których ludzie źle traktujący koty otrzymywali surowe kary.
Pochodzenie stambulskich kotów
Istnieje wiele teorii na temat pochodzenia tak dużej ilości kotów w Stambule i ich zróżnicowanego wyglądu. Według jednej z nich koty, jeszcze w czasach Imperium Osmańskiego, przypłynęły z Europy i innych stron świata na pokładach statków handlowych, na których chroniły przewożone towary przed gryzoniami. Według innej teorii, po wybudowaniu przez Ottomanów systemu kanalizacyjnego w Stambule, miejskie koty miały zapobiegać rozprzestrzenianiu się szczurów. Również biblioteki posiadały koty strzegące ich cennych zbiorów przed myszami.
Tureckie koty na wielkim ekranie
Oprócz wspomnianego na początku filmu dokumentalnego, w 2016 roku powstał turecki film animowany o kotach pod tureckim tytułem “Kötü Kedi Şerafettin” (w wolnym tłumaczeniu „Zły Kot Szerafetin”). Poniżej zwiastun filmu:
Jeszcze raz zachęcamy Was do obejrzenia filmu Kedi – sekretne życie kotów, nie tylko ze względu na koty, ale również z powodu pięknych ujęć Stambułu oraz możliwości spojrzenia na inną kulturę w ciekawy sposób. Jeśli posiadacie jakieś historie z podróży związane z kotami to zachęcam do podzielenia się nimi w komentarzach!
ładowanie mapy - proszę czekać...
Nie bądź sknera,
podziel się z innymi!