Irlandczycy to ciekawy naród. Z jednej strony z Polakami niewiele ich łączy, no może prócz wiary katolickiej, zamiłowania do alkoholu i podobnie nieszczęśliwej historii. Z drugiej strony, Polak, który przybywa na zieloną wyspę ma wrażenie, że w pewnym sensie „jest wśród swoich”. Jak to jest możliwe, że potomkowie Celtów i Słowian tak dobrze się dogadują?
Spis treści
Błogosławieństwa i przysłowia irlandzkie
Po powrocie z Irlandii postanowiłam zebrać garść cytatów, przysłów i złotych myśli Irlandczyków. Wbrew pozorom takie ludowe mądrości bardzo wiele mówią o historii danego państwa, jak również o charakterze i przywarach jego mieszkańców. Jaki jest więc stereotypowy Irlandczyk? To buntownik i rozrabiaka, który lubi się napić i zabawić, dużo gada, za co czasem może oberwać w dziób; wierzy w Boga i w drugiego człowieka; wie doskonale co to bieda i głód; jest wierny, żyje skromnie, a honor i przyjaźń ceni bardziej, niż własny żywot.
Irlandzki charakter
Irlandczyk wybaczy największemu wrogowi, gdy ten jest bezpiecznie pochowany.
Jeśli szukasz publiki rozpocznij walkę.
Powodem złamanego nosa często bywa umieszczona poniżej buzia.
Dobre słowo nigdy nie wybije ci zębów.
Wiek zawsze pojawia się szybciej niż mądrość.
Pan dał ci twarz, ale śmiać się to już musisz sam.
Oczy przyjaciela są dobrym zwierciadłem.
Jeżeli Bóg mierzy człowieka, to przykłada miarę nie do głowy, lecz do serca.
Wszystkie małżeństwa są udane. To wspólne śniadania tworzą problemy.
Piękna młodzież jest dziełem natury, ale piękni staruszkowie to dzieła sztuki.
Im starsze skrzypce, tym piękniejszy dźwięk.
Mężczyźni są jak dudy – nie wydają dźwięku, póki nie są pełni.
Irlandzkie toasty
Niech kochają nas ci, co nas kochają
A tym, co nas nie kochają,
Niech Bóg odmieni serce.
A jeśli nie odmieni ich serca,
To niech im skręci kostkę,
Abyśmy ich poznali po kulawym chodzie.
🍀
Obyś zmarł we własnym łóżku w wieku 95 lat, zastrzelony przez zazdrosnego męża.
Oby mysz nigdy nie opuszczała Twojej spiżarki ze łzą w oku.
Oby kamienie na twoim polu zamieniły się w złoto.
Oby twoje zmartwienia były tak małe i rzadkie, jak zęby mojej prababki.
Ptak nigdy nie lata na jednym skrzydle.
(„na drugą nóżkę”)
🍀 Uwaga! Jeśli właśnie wznosisz kieliszek lub kufel i czujesz, że nagle wszystkie irlandzkie toasty jakie znałeś uleciały ci z głowy, skorzystaj z poniższej, gotowej formuły: 1. Toast optymistyczny (wybierz dwa-trzy wyrazy z listy i wpleć w zdanie): Bóg, zielony, piwo, whiskey, przyjaźń, rodzina, złoto, dom, dach, anioł (stróż), ukochana, dzieci, Irlandia, miłość, błogosławieństwo. 2. Toast złowrogi (analogicznie): diabeł, Anglicy, brak pieniędzy, brak alkoholu, żona, starość, nieszczęście, śmierć.
Oby wrogowie Irlandii nigdy nie mieli żadnych przyjaciół.
Niech twój kieliszek będzie zawsze pełny.
Niech dach nad twoją głową będzie zawsze mocny.
I żebyś był w niebie już od kwadransa, zanim diabeł dowie się o twojej śmierci.
Niech nieszczęście podąża za tobą całe życie i nigdy cię nie dogoni.
Niech dach nad twoją głową nigdy nie spadnie,
a krąg bliskich przyjaciół nigdy nie rozpadnie.
Oby twój dom był zawsze za mały, by pomieścić wszystkich twoich przyjaciół.
Jeśli jeszcze ci mało, przeczytaj o gruzińskich toastach, o których opowiada Wojażer.
🍀
Irlandzkie przysłowia o whiskey
Jeśli masło i whiskey nie leczą, to nie ma powodu się leczyć.
On by każdego dnia przychodził do świątyni, gdyby wodą święconą była whisky.
Gdy alkohol jest wewnątrz, mądrość jest na zewnątrz.
Każda abstynencja jest dobrą rzeczą, pod warunkiem, że uprawia się ją z umiarem.

Wielki głód i trudna historia Irlandii
Pusty brzuch jest wielkim ciężarem.
Głód jest najlepszą przyprawą.
Spłukany Irlandczyk jest lepszy niż cwany Anglik.
Konieczność nie zna prawa.
Wieśniak nie ma nic na własność, prócz Pana Boga.
Prawdziwym schronieniem dla człowieka jest drugi człowiek.
Błogosławieństwo irlandzkie
Aby droga twa nie była kręta,
Aby wiatr wiał ci zawsze tylko w plecy,
Abyś czuł blask słońca na twarzy,
Aby ciepły deszcz rosił twoje pola;
I dopóki się nie spotkamy,
Niech Bóg ukryje cię w swej dłoni i niech cię strzeże.
Niech opiekuje się tobą i błogosławi,
Niech sprawi, byś ujrzał dzieci swoich dzieci,
Niech w tym życiu mało będzie nieszczęść, a dużo radości,
Niech ci pomocną będzie ręka przyjaciela,
Niech zielona będzie trawa, po której stąpasz,
Niech niebo nad tobą będzie zawsze błękitne,
Abyś zawsze dawał tylko radość,
I cieszył się biciem serca ludzi bliskich.
Niech Bóg cię nie opuszcza,
niech trzyma cię mocno w swoich dłoniach
ale niech Jego ręka nie ściska cię zbyt mocno.
Czasem myślę, że (oczywiście w bardzo dużym uogólnieniu i skrócie), charakter narodowy Polaków to taka wypadkowa Irlandczyków i Rosjan. Bo z jednej strony mamy w sobie tą irlandzką, kogucią awanturniczość, a z drugiej – gdzieś pod skórą drzemie u nas typowo słowiańska melancholia. A jakie jest Wasze zdanie? Jesteśmy trochę podobni do Irlandczyków, czy nie bardzo?
Nie bądź sknera,
podziel się z innymi!
Pingback: Modlitwa o bezpieczną podróż | Blog o turystyce kulturowej