Rozmowy przedwyjazdowe
Ja: Nie mogę zasnąć…
On: Dlaczego nie możesz zasnąć?
Ja: Nie wiem właśnie. Jakoś strasznie się zamartwiam wyjazdami, sczepieniami itd., że nie ogarnę logistycznie wszystkiego.
On: Pytanie czemu nadajesz temu wyjazdowi tak duże znaczenie, że aż nie możesz spać? Czemu nie traktujesz tego jak wyjście po bułki do sklepu, przecież wyjeżdżałaś już tyle razy.
Ja: Afryka jest inna. Wypady w Europie są jak randka w podstawówce. Japonia była jak pierwsza miłość, ale Afryka to taka temperamentna, dojrzała kochanka. Nie wiadomo czego się spodziewać.
On: Sama widzisz „martwisz się” bo sama nadałaś wyjazdowi cechy nieznanego, nieprzewidywalnego. To co czujesz to ekscytacja, nie lęk!
Suahili na dziś 🙂
– Ty jesteś msafiri, podróżniczka.
– Asante sana – odrzekłam odruchowo i poczułam ulgę.
Msafiri udaje się w podróż, czyli safari, podczas której może spotkać simbę (lwa), twigę (żyrafę) albo kiboko (hipopotama), może podróżować sama albo z rafiki, czyli przyjacielem. Rano na niebie zaświeci dla niej jua, a wieczorem zastąpi go wielki biały mwezi, który będzie jej życzył lala salama na ndoto tamu, czyli dobranoc i słodkich snów.
– Beata Pawlikowska, Blondynka na Zanzibarze
Słówka:
msafiri – podróżnik, podróżniczka
rafiki – przyjaciel
safari – podróż
jua – słońce
mwezi – księżyc
asante sana – dziękuję bardzo
lala salama na ndoto tamu – dobranoc i słodkich snów